Apetyt na banh cuon przychodzi do mnie fazami. Mogę nie jeść go całe miesiące, aż budzę się któregoś poranka i nie ma nic innego co “zrobi” mi śniadanie. Jadę wtedy do jednego z tych dwóch, buchających parą miejsc, gdzie czuje słońce, energię i rozchlapuje słodkawy sos gdy kolejny delikatny naleśnik wyślizguje się z moich pałeczek […]
Co nowatorskiego można wymyśleć w kwesti banh mi? Zwykle te same składniki – wędliny, pasztet, smażone jajko, kolendra, ogórek, czasem piklowana marchew i zielona papaja, pakowane w mniej lub bardziej chrupiącą bułkę i sprzedawane w tysiącach budek w całym kraju. Jednak jakoś tak się składa, że to proste, wietnamskie śniadanie stało się najbardziej znaną kanapką […]
Para staruszków, kawałek placyku na tyłach hałaśliwej, zatłoczonej ulicy w turystycznym sercu Sajgonu i zapach mocnej kawy. Dopóki oni trwają, dopóty świat trzyma się kupy. Pierwszy raz wypiłam tu gęstą, czarną robustę z kremowym mlekiem i kostkami lodu sześć lat temu, witając się po raz pierwszy w życiu z Wietnamem. Siwiutka babcia i jej przygarbiony […]
Moja miłość do Wietnamu zaczęła się na ulicy. Tu się mieszka, bawi, gotuje, je, kłóci, targuje, randkuje, dłubie w nosie i w zębach. Uwielbiam to! Takie życie poza domem (w którym zwykle ciasno i tłoczno) jest domeną większości azjatyckich krajów, ale to tu zgrało się z idealnie wpasowanym w moje gusta jedzeniem i jakąś wewnętrzną […]
Kawiarnie to jest coś, czego nie zabraknie Wam nigdzie w Wietnamie. Cały kraj jest nimi usiany, ale w dużych miastach, szczególnie Sajgonie czy Hanoi ich rozmaitość i ilośc przechodzi już wszelkie wyobrażenie. Stara, klimatyczna stolica ma szczególny urok i wielu ekspatów doskonale go wykorzystuje otwierając piękne, dopieszczone lokale w kolonialnych willach. Wysokie sufity, wspaniałe, nadgryzione […]