Menu ☰

Gorąca micha pho gdzieś w podróży

Przypadkowe miasteczko, główna, przelotowa droga i potrzeba ciepłej zupy. Bo głodno i chłodno. Czerwony napis pho bat dan i majestatycznie wysoka, pomalowana na niebiesko “hole in the wall”. Potem już tylko mega zapach i przeczuwające ucztę kubki smakowe. Dwie miski pełne aromatycznego rosołu, klusek i wołowiny, kolorowe krążki chili, neonowo zielone cząstki limonek, marynowany czosnek, kiełki, zioła.
Kto by się spodziewał takiej nagrody za przejechane kilometry.

 



W jednej misce ugotowana wołowa łata – nam, w drugiej, dochodzące w gorącym rosole surowe, wołowe skrawki – tai.

Pho bat dan, tuż obok 158 Nguyen Tat Thanh, Krong Nang, prowincja Dak Lak. Zawitaliśmy tu po drodze z Hai Rieng do Buon Ma Thuot. Miska pysznej zupy – 25.000 vnd (ca. 1$).


Takie widoki po drodze. Zawsze bardzo lubiłam połączenie szarego z zielonym 🙂

Tagi: , , , , , , , , , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *