Menu ☰

Pasztet z białej fasoli ze szparagami

Bawię się z wegańskimi pasztetami od zeszłego lata – przy okazji gotowania dla grupy joginek, na vegańską wigilię, urodzinową imprezę, zawsze powstają dośc spontanicznie, jednorazowo, bez spisania przepisu. Znikają i bij-zabij, nie umiem ich już odtworzyć. No więc z tym pasztetem jest inaczej – bujamy sie od kilku tygodni i każde kolejne spotkanie jest coraz fajniejsze. I wiecie co, w ten weekend było już tak dobrze, że podążę za myślą “lepsze jest wrogiem dobrego”, grzecznie spiszę przepis, wrzucę zdjęcia i pozwolę Wam na poznanie mojego bardzo dobrego ziomeczka. Póki sezon, uraczcie go szparagami, te zielone miękkie “gryzki” są bardzo fajnym bajerem.

PRZEPIS

1 forma keksowa ok 12x30x9cm

1 szkl białej fasoli (200g)
2 szkl “z górką” ugotowanej kaszy jaglanej (ok 2/3 szkl. suchej)
2 spore cebule
4 ząbki czosnku (jak małe to i 6)
3 łyżki oleju kokosowego
3 łyżki mąki ziemniaczanej (opcjonalnie, poprawia konsystencje w stronę takiej bardziej kremowo-smarownej)
3 łyżeczki płatków drożdżowych niektywnych (lubie za smak i słoność, warto – ale nie musicie ich dodawać)
2 łyżeczki soli (jeśli rezygnujecie z płatków drożdżowych – dajcie 2,5-3 łyżeczki soli)
0,5 łyżeczki pieprzu
0,5 łyżeczki gałki muszkatołowej
3,5 łyżeczki majeranku
1 łyżeczka tymianku suszonego
3 cm kawałek imbiru – utartego na drobnej tarce
4-5 sporych szparagów

1. Namocz fasolę ok 6-8h, odlej wodę, zalej świeżą wodą w garnku tak by przykryła fasolę o jakieś 5 cm, dodaj 1 łyżeczkę majeranku i zagotuj bez przykrycia na większym gazie. Zmniejsz płomień, przykryj i gotuj ok 2h – fasola powinna zmięknąć, a ilośc wody będzie już bardzo niewielka (to też zalezy od garnka więc zajrzyj tam czasem i nie przypal). Chodzi o to, żeby fasola została w takiej maleńkiej kałuży wody z gotowania.
2. Kaszę wsyp do garnuszka, zalej wodą w proporcji 2 (woda):1 (kasza), przykryj i gotuj ok 20 min – w tym czasie kasza napęcznieje i wchłonie całą wodę.
3. Na patelni rozgrzej 1 łyżkę oleju. Cebulę pokrój w piórka, czosnek w większe kawałki i zeszklij przez kilka minut.
4. Do dużego garnka przełóż fasolę, kaszę i cebulę z czosnkiem. Dodaj płatki, skrobię ziemniaczaną, resztę oleju, sól, pieprz i pozostałe przyprawy.
5. Nagrzej piekarnik do 180 stopni (grzanie od dołu i termooobieg).
6. Zamieszaj składniki dokładnie i zblenduj ręcznym blenderem na jak najgładszą masę (ale nie przejmuj sie jak zostanie Ci gdzieniegdzie kawałek fasoli czy cebuli, robią fajnie moim zdaniem.

7. Keksówkę wyłóż papierem do pieczenia i ułoż połowę masy, dokładnie dociskając. Na masie ułóż 2-3 szparagi (odłam wcześniej zdrewniałe ogonki) i nałóż resztę pasztetu. Na wierzchu ułóż 2 szparagi.
8. Włóż do piekarnika na ok 60-80 min, sprawdzaj długim drewnianym patyczkiem, czy masa sie upiekła – wbij w okolicach środka i jeśli przylepi się do niego ciasto to piecz jeszcze kilka minut. Wyjmij z piekarnika, ostudź całkowicie (ja piekę zwykle wieczorem i jem następnego dnia na śniadanie) i zajadaj się jak lubisz. Nie rozpada się więc można go jeść samego, lubię z warstwą musztardy, fajnie też pasuje chrzan. Można go dośc łatwo rozsmarować na kanapce, posypać kiełkami i czarnuszką. Sposobów co niemiara, pasztet pycha, zając cały – no wszyscy zadowoleni:)

Tagi: , , , , , , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *